Ja ją lubię. †o świetna aktorka i bardzo nietuzinkowej urody kobieta. Ma to coś. Jednak do tej roli powinni ją bardziej ucharakteryzować na Angele - tandetną atrakcyjną blondi ze sztucznym cycem. To ten typ psychologiczny. Bezwzgledna pusta dzida.Która chce sie w życiu ustawic za pieniadze meza a przy tym miec kochanka. zadnych zasad ani wartosci wyzszych. Gra swietnie ale ten wizerunek troche mi przeszkadza.....Angela w ksiazce byla inna. Na pewno mniej bystra
trudno ucharakteryzować na sexi-blondi osobnicę, która jest tak mocno nieatrakcyjna, łatwiej z niej zrobić faceta
Ja tez jej nieznoszę :) w każdym filmie taka sama maniera - zresztą w jakich filmach gra to już mówi samo za siebie
I ona i jej mężulek. Swoją drogą obsadzanie ich we wspólnych filmach jest niesmaczne, nieprofesjonalne i nieautentyczne
mnie rownież... Warnke jest straszna, sztuczna, jej maniera irytuje. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie Angelę, to miała być taka typowa tandetna blondynka. Bardziej mi do tej roli pasowała np Weronika Książkiewicz, gdyby ją wystylizować.
Nie , nie tylko Ciebie ona wkurza, ale Chylka jest gorsza. Chylka w wykonaniu p.Cieleckiej jest nie do polubienia , niestety. Totalna masakra postaci z ksiazki, nie mowiac juz o manierze z jaka p.Cielecka gra - "szpiczasty glos i nos" i te teksty glupawe w sytaucjach, ktore wymagaja raczej subtelnej ironii , Chylka w ksiazce genialna - Chylka ekranowa- to "kobita" ze brakiem polotu i bez zadnych manier, momentami po prostu wulgarna.
Zordon- moze byc, Kormak - slabo.
Zgadzam się w 100% - rola pani Warnke to jak parodia sierotki Marysi w wykonaniu uczennicy gimnazjum. Sztuczna, irytująca nieprzekonująca. Cały serial zagrany jedną skrzywioną miną i dramatycznym szeptem. Tragedia.
mnie jakoś bardziej irytuje w tym serialu niestety Cielecka... sztywna masakrycznie, przekleństwa w jej wykonaniu brzmią śmiesznie...
zupełnie nie pasuje to twardej suki jaką jest jej bohaterka...
ale to tylko moje odczucie...
Być może to wina scenariusza. Ja obejrzałem tylko jeden odcinek i mam wrażenie, że wszystko jest takie płytkie i powierzchowne. Może później się rozkręca, ale ja nie wiem czy chcę oglądać dalej. Zwłaszcza, że są lepsze polskie seriale.
Wymień proszę, te lepsze polskie seriale. Bez złośliwości, po prostu fajnie by było popatrzeć coś dobrego. Po "Ślepnąc od świateł", uważam, że "Chyłka" też jest całkiem przyzwoita {książek nie czytałem}. Czekam na propozycje.
Agent_21 mnie uprzedził. :) Kruk był świetny. Słyszałem też, że pierwszy sezon Belfra jest świetny i "Krew z krwi" z Kuleszą. Ja nie oglądam za dużo seriali, więc nie mogę za wiele polecić. Jedyne co, mogę polecić, to poszukiwać na własną rękę. Oglądać brytyjskie, europejskie kino. Nie bazować tylko na amerykańskim. Ja od dwóch lat zacząłem oglądać polskie kino. Jestem pozytywnie zaskoczony, bo można znaleźć naprawdę dobre filmy, oczywiście najczęściej nie jest o nich tak głośno ale zdarzają się wyjątki.
A tak z sentymentu polecam polski serial "Glina" z Gajosem i Stuhrem. Pamiętam, że jak byłem w liceum to zrobił na mnie duże wrażenie.
Dzięki za szybką odp. jednak ww tytuły znam i widziałem. Potwierdzam "Glina" bardzo dobry aczkolwiek nie z Gajosem a z Radziwiłowiczem. Z takich starszych polskich to również "Oficer\Oficerowie". Z zagranicznych to jakoś urzekło mnie surowe skandynawskie "Most nad Sundem". Również Netflix wypuścił parę fajnych tytułów.
Jednak wciąż czekam na równie dobre polskie produkcje, bo aktorów mamy wspaniałych, a i dobrych reżyserów też nie brakuje.
Także podsumowując "Chyłka" na +, a Warnke na - bo jej nie znoszę, oczy bolą, jak się patrzy na jej "aktorstwo"
Dzięki za czujność. Zapomniałem, że to był Radziwiłowicz. Ech to ty pewnie już wszystkie dobre polskie seriale widziałeś. :) Ja też lubiłem komediodramat "Usta usta". Ostatnio czytałem, że Canal+ ekranizuje "Króla" Twardocha, a główną rolę ma zagrać Michał Żuławski. Zapowiada się ciekawie.
Nie widziałam jej w innych produkcjach, bo nie przepadam za filmami Vegi, ale tutaj jest bardzo irytująca. Gra jakby miała anemię.
Już miałem założyć taki temat :) Ona bardzo irytuje, wku...a. Ciężko oglada sie sceny, w których ona występuje.
Drewno, w każdym filmie gra tak samo.
Podzielam opinię,nie da się oglądać scen z jej udziałem.I nie dlatego,że gra taką rolę ,tylko dlatego,że gra tak koszmarnie słabo.
Wizualnie pasuje i pewnie dlatego dostała tę rolę, ale aktorka z niej żadna. A już na pewno nie Chyłka. Skopana szansa na świetny film, szkoda.
też mnie strasznie irytowała. Nie pasował do postaci i grała z jakąś sztuczną manierą, pewnie miało wyjść od niechcenia, a wyszło jakby się za bardzo starała.
No nie... Warnke jest w tej roli świetna, po prostu zjadła Cielecką. Z pewnością ma lepszy warsztat. Ale przyznam, że i nielubiana przeze mnie Cielecka do tej roli mi bardzo pasuje. Po porostu znający powieść mają inne wyobrażenie a adaptacja filmowa no jednak nie polega na toczka w toczkę odwzorowaniu książki,